Przeprosiny,zdjecia i inne.

Na samym poczatku bardzo bym was chciała przeprosic bo miałam te zdj i inne(''opowiadanie'') dodac juz 2 dni temu ale jak zaczełam dodawac we wtorek wieczorem(tak była 21 i co) to jak juz byłam w 1/4 posta to zblizała sie burza i nie mogła dodawac juz dalej nic tylko musiałam wyłaczyc komputer.Nie chciałam ale musialam.A wczoraj tez chciałam dodac ale juz nie miałam karstki siły wiec dzisiaj postaram sie dodaj jak najwiecej i jak tylko sie da(zwiezle).Dzisiaj dodam Dzien I i II a III nie musze bo mnie na nim nie było(tzn.zdj dam ale nie moje,ale co było tego dnia to nie wiem,napisze jaki artysta był i wogule ale nic wiecej nie moge.Ok zaczynamy.

DZIEN I:
Z 1 dnia nie mam za duzo zdj ale pamietam go całego wiec napisze co i jak było.Zajecia zaczynaja sie o 8  do 15.Sporo godzin ale warto.Jak to zawsze czy to w szkole,pracy czy gdzie kolwiek na poczatku musi byc omówienie wszystkiego.Tak sie tez zaczeło.Było omówienie info a potem jeszcze cos(ale to mało jest wazne,przejdzmy dalej).Potem Pani Ada odczytała kilka informacji o artyscie Salvador Dali bo o nim był ten dzien.Nastepnie dowiedzielismy(bo to jest grupa z ok.20 osób,bez 3 pan prowadzacych) sie co bedziemy robic a dokładniej bedziemy malowac,ozdabiac itp. motyle były spore.Bede zdj wiec zobaczycie jakie.Jak juz je dostalismy(motyle) panie rozdały(Pani Magda,Pani Monika i Pani Ada) nam pastele i jeszcze inne min.nozyczki i papiery rózne kolorowe i z brokatem.No wiec do roboty.Ok ja robiłam go razem z siostra.Zeszło nam to z 2,5 godziny.Potem ubralismy sie w takie kombinezony.

                                           

Tak to ja w kombinezonie(warto było-dalej o tym info)

Tym obrazem mielismy (i tak było) sie inspirowac.Pt.''Wiatraki i motyle''.

Kiedy juz kazdy miał na sobie ten kombinezon to panie poprzyklejały 10 osobom,razem ze mna litery na nie.Bo miał powstac razem powstac napis Zywe Obrazy i sie udało.Na zdj jestem ja i raszta osób z napisami i inni.Ja jestem literka E.

Kiedy zdj zostały porobione poszlismy na sceny i tamm działo sie sporo ale nie bede tego pisac bo to były przygotowania oswietlenia i takie rózne.Jak było juz po tym to weszlismy na sceny i zaczeła sie praca nad animacja.Oto ona.Jak sie wam podoba?Mi mega.Nagrywanie trwało dłuzej niz sama ona ale warto było.Tak dokladnie to razem liczac wszystko na scenie zeszło nam z 2,5 godziny ale i tak potem były jeszcze rózne zdj robione i jakies inne.Tak ja pisałam wczesniej w tym dniu było mało ciekawych zdj i ''opowiadnia'' wiec mozna ten dzien zakonczyc.Jak mi sie uda to napisze dzisiaj jeszcze ten ale watpie w to.Bede w jednym poscie pisac dwa dni.Wiec jutro III i IV.


Jeszcze kilka zdj z przygotowan motylów,na scenie i one same.

PRZYGOTOWANIA:





NA SCENIE:








I ONE SAME:



I nasz(moj i siostry)


Ok to tyle z Dnia I.Przechodzimy do drugiego.

      DZIEN II:                                                                                                                                               

 Ooo w nim to sie działo,sama sie tego nie spodziewałam.Na samym poczatku musielismy poczekac na spoznialskich.Było ich kilka.Potem juz przeszlismy do rzeczy czyli Pani Ada przeczytała kilka info o Giuseppe Arcimboldo kiedy było juz po dowiedzielismy sie co bedziemy robie i wyszło na to ze musimy isc na dwor pozbierac rózne patyki,kwiatki,jakies zboza itp.Tak sie tez stało.                                                       
               Praca która sie mielismy inspirowac.Pt.''Cztery pory roku''.

''Zima''

''Wiosna''

''Lato''

''Jesien''

I my na dworze jak zbieralismy.Powinniscie mnie rozpoznac która to ja.


Ok jest juz po '''spacerze'' wracamy do sali.Hhehe.Nie no serio wracamy.Było sporo tego.Szkoda ze nie mam tego zdj ale ok.Kiedy mielismy to zdawało nam sie ze mamy wszystko ale tak nie było.Jak juz kazdy sie napił itp to zabralismy sie do pracy do malowania owocow,warzyw i innych.Ale do czego to słuzyło dowiedzielismy sie potem wiec i wy tez.

Tak trwały prace.(Zdj by ja)




Mam nadzieje ze was nie zanudzam. :) .Kiedy było namalowane to trzeba je było wyciac.Potem była chwila przerwy i trzeba zabierac sie dalej do roboty.Potem poszlismy na scene zeby nagrac kolejna animacje ale juz inna.Była ona zwiazana z motylami a ta 1 z literami i napisem.Linka nie dam bo jeszcze jej nie ma w sieci.Ok skonczylismy trwało to sporo ale to było dokonczenie wczorajszego dnia i nie bede pisac co tam sie działo bo szkoda nawet gadac.Napisze tylko tyle musielismy znowu załozyc te kostiumy ale przezyła bo pisze.Zdj z tego macie w poscie wyzej gdzie pisze ''NA SCENIE''.Zdj z nagrywania animacji z napisem nie mam.Ok wrócilismy na sale.Super.Jak juz kazdy było ''gotowy'' to dowiedzielismy sie o dalszej czesci pracy a dokładniej 3/4 sie dowiedzielismy.Bo było tyle ze ok.7 osób dostało brystole i musiało tam cos namalowac a ja siedziałam az zaczelam chodzic po sali i w pewnej chwili jak była przy stoliku gdzie siedze podeszla pani Magda i pani Monika i powiedziała pani Magda cos do nas(do mnie i siostry).A konkretnie ze my mamy byc ''modelkami'' w tym dniu bo w III  ktos inny był.Jak powiedziała tak sie stało.A zamieszania było nie mało.Potem pani Magda wytłumaczyla nam dokładniej co bedzie.Czyli my mielismy siedziec i czekac az ktos na pomaluje na twarzy.O matko.Ledwo to na poczatku zniosłam ale potem było super.

Moje zdj z poczatka przygotowan.
                                                Moje zdj jak miałam połowe twarzy pomalowanej.

To był tylko poczatek potem sie troche pogorszyło ale dało sie przezyc.Bo zyje.Hheheh.Kiedy mnie konczyli malowac zaczeli siostre.Ale ja malował chłopak.Wyszło no sami zobaczcie.

                                                   
                                                     Która wyglada gorzej?Tylko szczerze.

Ok malowanie mam z głowy ale nagle kaza mi sie przesunac z krzesłem i cos na mnie kłasc.To na głowe,to na ramie.Ufff juz nie chce mi sie tego pisac a co dopiero czytac.A to tylko dwa dni.Kochni jak ja przyzyłam to to wy przezyjecie to.Zdj wszystkie bede na koncu.Cóz moge napisac wiecej?No jak juz cos na mnie połozyli to sie zaczeła ''sesja'' mnie w tym i moja twarza pomalowana ale szczesliwa.Tu cos kłada tu robia zdj,ja sie nie moge ruszyc ani nawet głowa.Bylo nie najlepiej.Dało sie scierpiec.Mogłam tylko ruszyc twarza jak ktos albo pani Magda albo pani Monika powidziały gdzie mam patrzec alco jeszcze cos innego.Nie zanudzam was?Trwało to sporo czasu a potem musiałam sie jeszcze z tego umyc ale to potem.Jak nie panie to ktos innt mi robil zdj min.chłopak.I chyba nikt inny.Dokładnie nie bede tego opisywac bo cały czas jak juz mnie pomalowali i nałozyli na mnie tego wszystkiego to nic nie było waznego tylko to samo.Jak ja juz byłam po ''sesji' to przyszedł czas na moja siostre.Ja jej tez robiłam kilka zdj.Kocham to.Wszystko toczyło sie tak samo ja ze mna.Jesli macie pytania co dokładniejszych ''instrukcji' to pytajcie.Ja juz bede konczyc napisze tylko tyle ze najgorzej było to zmyc.Bo nijak nie chciało to zejsc ale jakos musiało.Dam jeszcze zdj i tyle.Chyba niczego nie przegapiłam?Nie wiem.Moje jakies mało wazne scenki.Ok to było było na tyle na dzisiaj i z tych dwóch dni a ja juz lece bo musze sie jeszcze umyc i isc spac bo jutro na 10 ide na zajecia.Aaa bedzie super.Jest juz 9 dokładnie ta sama co dwa dni temu ale w tedy zaczynałam pisac post a teraz koncze.
Ok macie zdj.To nie sa wszystkie.

JA:

Czesto ktos sie gdzies krecił ale zdj sa.

                                                               Tak wygladalam z wszytkim.
                             
                                                     Tak wygladałam bez tego wszystkiego.
 
                                                    Pierwsza gałazka na mojej głowie juz jest.



Miałam truskaweczke na nosie.

SIOSTRA:





Kto wygladał lepiej w całosci?Ja czy siostra?No nic ja juz ide a wam zycze Dobranoc kochani i jeszcze raz przepraszam za wszystko.


                                                                                                                                 

Share:

0 komentarze