''Well, finally wrote to you'' ''Her ... snow was welcomed me''

Heiii

Tytuł moze nie pasuje ale tak jakos chciałam do napisac.Ejjj własnie sobie cos przypomnialam.A mianowicie co mialam tu napisac na blogu.To co sie wydarzylo w szkole 16 i 18 grudnia.Dobra ale nie w tym poscie.Bo ten ma byc o .... :( nie wiem.Aaaa mialam napisac jak bylo na Wigili i w ogole.Eeee to chyba tez napisze o tym co bylo w te dwa dni bo bedzie inaczej bardzo krotki ten post.Dobra jedziemy z tym.


No to tak w srode czyli we Wigilie od rana trwaly przygotowania do niej.Jak w kazdym domu chyba.Robilismy tez w tym dniu salatke jarzynowa.Tak jakos.Ale wracajac wczesniej.Wiadomo trzeba ugotowac barszcz czerwony,uszka i to wszystko wiec czasu na to tez trzeba.Barszcz byl tradycyjny jak w kazdym domu,tak mi sie wydaje.Uszka byly z kapusta i grzybami.Ja ich nie jadlam.Ale nie ludzkie.Hheheheh :) .Gotowalismy tez zupe grzybowa.Bo ja chcialam <3.To moja ulubiona :0 co juz wspomnialam na stronie i chyba we wczesniejszym poscie.Rok temu robilismy tez lazanki ale w tym mama postanowila ze ich nie bedzie.Czemu?A nie wiem.To jak juz wszystko byly gotowe zabralismy sie salatke.Wiadomo te cale krojenie,potem mieszanie i doprawianie trwalo sporo czasu.A jakgby inaczej.Po tym wszystkim zasiedlismy do stolu aby zjesc kolacje Wigilijna.Ja jadlam o ok.6 a wy?Zaczelismy od zupy grzybowej.Dlaczego?Tak jakos mama chciala.Nastepnie bylo drugie danie czyli ziemniaki,kapusta,ryba (nie mam pojecia jaka) i sos grzybowy.Duzo tego grzybowego wiem ale co tam.No i na koniec byl barszcz czerwony.Do tego sluchalismy sobie koled.Byly tez male przerwy miedzy posilkami.Ja mialam trzy dania a wy ile?I jakie?No to chyba wszystko.Dodam tu zalegle zdjecia do tamtego postu bo wtedy nie moglam.ZAPRASZAM.Wiem ze nikt nie czyta tego bloga ale moge tu duzo opisac i z kims sie podzilic.Bo przeciez ktos jednak moze to czyta.Ok juz koniec.Chcialam tez powiedziec ze ten dzien byl bardzo sloneczny ale wietrzny.Co tam wazne ze bylo slonce. :) :) Teraz zdjecia.


Sloneczko.




To moj stroj na Wigilie.Brzydka ja.







Pokoj udekorowany z lekka.



Mikolaj i Lampion.


Moje drzewko,choinka.Stoi na stoliku nocnym.Ładna?




Lampki ktorych juz nie ma z nami.





Na sam koniec chciałam tez napisac ze wlasnie dzisiaj zjawil sie u mnie snieg.To znaczy w calym miescie ale jest.A dobra nie wazne.Wiem ze dwa dni po Wigili ale to jego wina ze sie spoznil.Patrzcie.Jest go nie wiele ale jest.Sorry ze te zdjecia sa niebieskie ale jakos tak wyszlo.Do nastepnego.





Mam nadzieje ze post sie wam podobal i nie jestescie na mnie zli za to ze napisalam go dzisiaj a nie wczoraj.A kto ma byc zly?Przeciez nikt tu nie wchodzi i go nie czyta procz mnie.Paaa.





                                                                       




Share:

0 komentarze